Przejdź do treści
Lifestyle

Spalanie tłuszczu – fakty i mity

Nadeszła wiosna i teraz, podobnie jak w poprzednich latach, możemy spodziewać się, że nagle zrobi się ciepło. Ciepłe płaszcze i swetry z długimi rękawami są odkładane, a ich miejsce, z dnia na dzień, zastępują rzeczy odkrywające co raz więcej ciała. Wraz ze zmianą pór roku, co jakiś czas staramy się „odnowić” siebie i pozbyć się zgromadzonych rezerw. Żeby wprowadzić nowy tryb życia, najpierw najlepiej rozwiać pewne pytania oraz rozpowszechniane mity.

Zanim przejdziemy do pytań i odpowiedzi na nie, sprawdźmy czym jest spalanie tłuszczu.

PEWNE PODSTAWOWE POGLĄDY POWTARZANE MILIONY RAZY.

Proporcje są doskonale znane: jeśli chcesz zrzucić kilogramy, mniej więcej 70% zależy od twojej diety a jedynie 30 % to kwestia treningu. (Są tacy, którzy szacują to w taki sposób, że 80% zależy od diety, inni natomiast wierzą w podział 70%–20%–10%, gdzie 10% to odpoczynek i regeneracja).

Żeby stracić więcej tłuszczu, musimy ustanowić dla organizmu deficyt energetyczny: musimy spalić więcej energii niż ilość, którą dostarczamy w ciągu dnia.

Ważne jest też to z czego jakiego rodzaju kalorie (co konkretnie może być obliczone na osobę) i w jaki sposób są dostarczane do organizmu. Preferowane są wolno wchłanialne węglowodany, dzięki którym energia uwalniana jest przez dłuższy czas, i które nie powodują nagłego wzrostu poziomu cukru we krwi.

Dostarczaj odpowiednią ilość białka i węglowodanów w 5-6 posiłkach dziennie i wypijaj 3-4 litry wody lub zwykłej herbaty dziennie.

ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK MIEJSCOWE SPALANIE TŁUSZCZU?

No cóż … nawet dziś rano usłyszałam w radiu reklamę o urządzeniu pozwalającym na miejscowe spalenie tkanki tłuszczowej (oczywiście kosztuje ono kilkaset złotych). W jakiś sposób, z dnia na dzień, chcemy się pozbyć tych dodatkowych kalorii, które nagromadziłyśmy powoli przez lata z powodu przejadania się…

Oczywiście istnieją branże, a nawet media, które ukierunkowują działania na ludzi myślących w ten sposób. Ja sama czasami walczę z pomysłem wypróbowania jednego lub dwóch z tych produktów, które oferują cuda. Lecz jeśli mam być uczciwa, muszę was rozczarować: NIE ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK MIEJSCOWE SPALANIE TŁUSZCZU!

Tkanki tłuszczowe składają się z komórek tłuszczowych, a energia nie pochodzi bezpośrednio z nich (i nie są one także bezpośrednio powiązane z mięśniami), dlatego też, żeby mieć sześciopak możecie pracować nad brzuchem godzinami, ale mięśnie będą miały jedynie ograniczony wpływ na znajdującą się nad nimi warstwę tłuszczu. Nastąpi to tylko wtedy, gdy zostaną one podzielone na glicerol i wolne kwasy tłuszczowe podczas procesów metabolicznych, które muszą być połączone z odpowiednią dietą i ćwiczeniami. W ten sposób dostaną się do krwiobiegu i wtedy dopiero nastąpi spalanie tkanki tłuszczowej! To zjawisko powoduje jednak ruch komórek tłuszczowych w całym ciele, a nie tylko w jego pewnej części. Dlatego też, jeśli schudniesz, schudniesz wszędzie.

… O CO CHODZI Z TYMI “SPALAJĄCYMI TŁUSZCZ” POSIŁKAMI I NAPOJAMI?

Jestem pewna, że już o nich słyszałyście. Nie podoba mi się to, bo sugeruje, że zjadając lub wypijając daną rzecz stracicie na wadze i zredukujecie tkankę tłuszczową. Oczywiście nie o to chodzi! Przeszukując strony internetowe firm cateringowych natkniecie się na nieuczciwe oferty odchudzających koktajli czekoladowych lub podobnych produktów.

Prawdą jest natomiast, że niektóre produkty spożywcze zawierają ograniczoną ilość kalorii, ale są jednocześnie bogate w błonnik pokarmowy, dlatego wspomagają trawienie, a uczucie pełności po ich spożyciu utrzymuje się dłużej.

Pewne owoce i warzywa zawierają składniki, które przyspieszają metabolizm:

Zielona herbata i zielona kawa zwierają kofeinę, która wspomaga metabolizm tlenowy, podnosi poziom siły i wytrzymałości, przyspiesza proces regeneracji oraz przynosi efekt termogeniczny.

Pomidory: dzięki zawartości kwasu szczawiowego wspomagają trawienie oraz pośrednio odchudzanie, ponieważ wspomagają produkcję karnityny przez organizm. 100 g pomidorów to tylko 17 kalorii!

Ostra papryka: jej składnik aktywny, kapsaicyna, jest związkiem organicznym, który przyspiesza metabolizm, ma efekt termogeniczny oraz uśmierzający ból.

Maliny: ketony malin zmniejsza ryzyko odkładania się tłuszczu, zwiększonego łaknienia na węglowodany, jak również wspomagają regulowanie poziomu tłuszczu we krwi.

Ananasy: najprawdopodobniej najlepiej znany “spalacz łuszczu” zawdzięczający swoją sławę bromelinie, która korzystnie wpływa na trawienie białek. Ma pozytywny wpływ na równowagę kwasowo-zasadową organizmu, a 100 gramów zawiera 57 kalorii. Nie zapominajmy jednak, że popularny ananas w puszce zawiera dużo cukru!

MAGICZNE PRODUKTY I ELIKSIRY NIE ISTNIEJĄ!

W ciągu tysięcy lat historii ludzkie ciało nie zmieniło się na tyle, abyśmy oszukiwali stare dobre reguły, przynajmniej bez narażania się na niekorzystne skutki. Spalanie tłuszczu i utrata masy ciała wymaga dużo uwagi i istnieją pewne kluczowe zasady, których musisz przestrzegać. Na szczęście jednak istnieją pewne rzeczy, które mogą w tym pomóc.

Istnieje tak wiele różnych poglądów, że w naszych czasach szczególnie trudno jest odnaleźć się wśród wszystkich informacji, które są dostępne w Internecie! Czasem nawet doświadczeni i wiarygodni eksperci różnią się opiniami na temat tego, co jest przydatne, a co może być oszustwem, jeśli chodzi o spalanie tłuszczu, ale jednym z powodów może być to, że jesteśmy różni. I w związku z tym istnieją różne metody i narzędzia, które w różny sposób działają dla różnych ludzi. Moim zdaniem jednak, istnieją takie kwestie, z którymi zgadzamy się wszyscy.

Większość „cudownych” diet oparta jest kampaniach jednego produktu. 'Weź to, zrób to, używaj tego produktu, żeby miejscowo spalić swój tłuszcz’. Obecnie wiemy, że takie rzeczy nie istnieją. Wmawiają nam także, że nie trzeba zmieniać nawyków dietetycznych ani sposobu ćwiczeń… albo może mówią, żeby ćwiczyć tylko 5 minut dziennie. I kiedy zaleca się zmiany, lekceważą twój styl życia i mówią ci rzeczy typu: 'nie jedz po szóstej wieczorem’.

BioTechUSA