Przejdź do treści
Lifestyle

Zawiąż dobrze buty- dziś trenujemy w terenie!

Przyznaję, że sama jestem zwolenniczką trenowania na siłowni i zwłaszcza teraz, gdy w Polsce jest chłodno, ciężko jest mi się zmotywować do ćwiczenia outdoors. Wiem jednak, że istnieje wiele powodów, dla których warto to zmienić. Dlaczego?

Robi się coraz cieplej, dni są coraz dłuższe, a oprócz pięknej scenerii i świeżego powietrza trenowanie czy bieganie w terenie ma dużo więcej do zaoferowania.

Trening w terenie zapewnia spalenie większej ilości kalorii z racji tego, iż zmusza nas do większego wysiłku niż ten wykonany na siłowni, bieżni czy rowerze stacjonarnym, gdzie nie ma zmian nawierzchni podłoża, i wszystko może być przez nas w pełni kontrolowane (tempo, nachylenie itp.). Dlatego też wymaga on większej kontroli naszego ciała, zaangażowania większej ilości mięśni i stawów sprawiając, iż jest on bardziej wymagający dla naszego całego ciała. Bieg czasami jest nieprzewidywalny, ścieżka, asfaltowa ulica, chodnik, podbieganie pod górkę, za chwilę schody czy konieczność zejścia ze stromej powierzchni, wymagają zróżnicowanego zaangażowania naszych mięśni.

Udowodniono, że nawet spacerowanie na zewnątrz jest gwarancją lepszego samopoczucia. Świeże powietrze oraz słońce dostarcza nam więcej witaminy D, która wzmacnia nasze kości oraz endorfin, które poprawiają humor. Natomiast piękne widoki i poczucie otwartej przestrzeni wpływa na nas pozytywnie i odpręża nie tylko ciało, ale przede wszystkim nasz umysł.

Naturalna sceneria zmniejsza poziom kortyzolu, który ściśle związany jest ze stresem. Dlatego też skłonni jesteśmy przedłużyć taki trening i zazwyczaj trwa on dłużej niż ten przeprowadzony na zatłoczonej siłowni, i co najważniejsze- czujemy się po nim zdecydowanie lepiej. W klubie fitness, chociaż wykonujemy zróżnicowane treningi i możemy próbować je urozmaicać na różne sposoby- nie dorównają one nigdy otwartej przestrzeni, gdzie krajobrazy zmieniają się, ponieważ nawet najlepiej wyposażona siłownia oferuje nam zawsze te same przysłowiowe ‘cztery ściany’. Taka stymulacja mentalna jest ważnym elementem mającym dobry wpływ na nasz umysł. W takiej wyjątkowej scenerii nasza koncentracja zwiększa się, zwłaszcza gdy mamy możliwość wykonania treningu np. w lesie lub parku, z daleka od miejskiego zgiełku i hałasu. Obcowanie z naturą jest niestety prestiżem i rzadkością w dzisiejszych czasach. Coraz bardziej tęsknimy za ciszą lub możliwością usłyszenia innych odgłosów niż hałas zakorkowanych ulic czy też za możliwością oddychania pełną piersią czystym powietrzem, a nie spalinami.

Coraz częściej również w naszej okolicy zauważyć można siłownie outdoorowe. Ćwiczą tam wszyscy, również dzieci (a nawet moja babcia). Wykonujemy na nich ćwiczenia z obciążeniem swojego ciała i ich trudność nie jest zbyt wysoka. Jednak nawet nie będąc zwolennikiem takiego sprzętu, z obciążeniem własnego ciała możesz wykonać trening używając jedynie ławki, gałęzi drzewa, a jeśli jesteś szczęśliwym posiadaczem TRX’a wykonasz z łatwością wszystkie ćwiczenia na każdą partię mięśniową. Dodatkowo sprzęt ten mało waży i zabierzesz go wszędzie.

Schody to kolejny ‘sprzęt’, którego możesz użyć, i który łatwo znaleźć w okolicy. Mają ‘wbudowaną’ automatycznie funkcję interwałów- wspinanie się na nie jest wysiłkiem, a schodzenie odpoczynkiem, można po nich wchodzić, wskakiwać, lub dodatkowo wykonywać ćwiczenia jak pompki, przysiady czy planki- wszystko zależy od twojej kreatywności. Mix biegu i ćwiczeń to chyba najlepsza opcja na urozmaicenie naszego treningu- możliwości jest morze!

Wybierz najlepsze rozwiązanie dla siebie- bieganie lub trening siłowy, w pojedynkę lub z przyjacielem, słuchając swojej muzyki lub oddaj się medytacji skupiając się w ciszy na własnych myślach. Najważniejsze, aby w końcu ruszyć się z betonowych pomieszczeń, w których i tak spędzamy za dużo czasu…

———-

Aleksandra Forysiak